wtorek, 9 lutego 2016

Czy ktoś naprawdę czytał mojego bloga?

Cześć, witam po bardzo długiej przerwie...
Przy wykonywaniu codziennych czynności nagle przypomniałam sobie o istnieniu mojego bloga. Tego, w którego około pół roku temu wkładałam całe swoje serce. A potem przez pewne zdarzenia zostawiłam go, i nie wróciłam.
Od tamtego czasu nie napisałam niczego. I to mówię naprawdę, nie pisałam żadnych historii, opowiadań ani nic na żadnym blogu. Chociaż miałam (i nadal mam) w głowie miliard pomysłów na jakąś historię.

Kilka dni temu wzięłam się w garść, wzięłam zeszyt i zaczęłam pisać. Po prostu to, co mi przyszło do głowy. Zapisałam kilka, może kilkanaście stron. Było mi przy tym bardzo trudno, i właściwie dopiero pod koniec było mi lżej. Ciężko jest wrócić do pisania historii, opisów i dialogów po tak długim czasie. Nie potrafiłam ubrać w słowa tego, co miałam na myśli.
Cieszę się, że wtedy właśnie zaczęłam pisać. Prawdopodobnie gdyby nie to, nie pisałabym teraz tego... ostatniego wpisu.
Jeśli ktokolwiek to czyta, to zapewne nie jest ani trochę zdziwiony. W końcu nie było mnie tyle czasu.
Nie wiem, co jeszcze mogę dodać. Chciałam tylko się pożegnać, i powiedzieć że zazdroszczę ludziom, którzy dalej piszą swoje opowiadania, czy też wszelkiego rodzaju fanfiction czy co tam jeszcze, i mają swoją pasję. Tą, którą straciłam 8 miesięcy temu. Chciałabym do tego wrócić, bo bardzo tęsknię za blogiem, no i za każdym, kto czytał moje wypociny. Na pewno nie wrócę już do opowiadania, które pisałam  na tym blogu, ale kto wie, może historia, którą napisałam (zaczęłam pisać) kilka dni temu na tyle mi się spodoba, że postanowię ją opublikować.

Mimo wszystko bardzo chcę podziękować wszystkim, którzy sprawiali mi radość swoimi komentarzami. Jeśli kiedykolwiek postanowię wrócić, to na pewno tu napiszę.






PS. Przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne i powtórzenia, nie mam już cierpliwości, aby to sprawdzać ;)
Pozdrawiam !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz